We wtorek po południu w Przewodowie w województwie lubelskim – około 6 km od granicy z Ukrainą – doszło do tragedii. Dwie osoby zginęły po tym, jak na rolniczą suszarnię spadła rakieta. O tej sytuacji prezydent RP Andrzej Duda rozmawiał z przedstawicielami władz zarówno polskich, jak i zagranicznych. Po specjalnym posiedzeniu wydał oświadczenie, z którego wynika, iż najprawdopodobniej rakieta była pociskiem ukraińskiej obrony przeciwrakietowej, wystrzelonym w związku ze zmasowanymi atakami Rosjan na ukraińskie miasta, a jej upadek na terytorium Polski był przypadkowy.
Zdarzenie jest cały czas badane przez polskie służby, jak powiedział premier Mateusz Morawiecki, polscy eksperci są wspierani przez sojuszników, przede wszystkim z USA.
/KO