WSPIERAMY

EKO
NGO

SZCZYTNO

Co robić, gdy dziecko zaczyna sięgać po papierosy?

MZPiTU W OLSZTYNIE
Dla wielu rodziców takie odkrycie może być szokiem. Zawsze też pojawia się pytanie – dlaczego dziecko zaczęło palić? I co rodzic może w tej sytuacji zrobić?

Pierwszy papieros najczęściej pojawia się w dłoni licealisty. Ale po tytoń coraz częściej sięgają też znacznie młodsi uczniowie. Bardzo często okazją do palenia są przerwy w szkołach – i spotkania z kolegami. Bo zdaniem naukowców to właśnie presja rówieśnicza jest jednym z najczęstszych powodów, dla których młody człowiek sięga po pierwszego papierosa.

„Grupy rówieśnicze oddziałują na siebie i jeżeli jakiś rówieśnik, kolega, koleżanka próbuje, to trzeba im dorównać. Lojalność w grupie rówieśniczej jest najważniejsza i to też jest pretekst do tego, żeby spróbować używek” - tłumaczy dr Krzysztof Szulborski, socjolog z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Ale winne mogą być też wzorce wynoszone z domu – obraz rodzica palącego papierosy może może negatywnie wpływać na dziecko.

„Dziecko obserwując palącego rodzica może uczyć się postępowania w ten sam sposób. Widzi, że rodzic może – to pewnie w przyszłości ja również będę mógł sięgnąć po papierosa” - podkreśla Anna Igielska, koordynator działu profilaktyki w Miejskim Zespole Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie.

Co zatem robić, gdy rodzic – zwłaszcza niepalący – dowie się, że jego dziecko pali?

„Najlepiej byłoby, gdyby dziecko przyznało się samo, ale jeżeli to my znajdziemy u niego papierosy, to warto zastanowić się, jaki jest powód sięgania po te środki. Może dzieje się coś w domu, co powoduje, że po pierwsze dziecko ucieka z domu, a po drugie zaczyna korzystać z różnego rodzaju środków psychoaktywnych” - mówi Karolina Markiewicz, psycholog z Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie.

Pewnym optymizmem mogą natomiast napawać ogólnopolskie badania dotyczące postaw wobec palenia. Według raportu TNS Polska dla Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w grupie wiekowej 15-19 lat po papierosa regularnie sięga 7 procent nastolatków i 6 procent nastolatek. To o niemal połowę mniej, niż w badaniu z roku 2013.